Ja bym rozdzielił politykę i ustrój od życia społecznego, to na początek.
Ja bym rozdzielił politykę i ustrój od życia społecznego, to na początek.
Nic by się nie wydarzyło jakby kobieta nie miała na sobie sukienki, nic by się nie wydarzyło jakby kościoła nie było w polsce, nic by sie nie stało jakby Ukraina sie poddała pierwszego dnia.
Ten człowiek wiele razy udowadniał swój niski poziom, więc ta wypowiedź nie szokuje.
Tak, religie to obszerny temat i wymaga to osobnego tematu. Tak by dziecko nie było podatne ani na sekty ani na religie.
W ogóle wos bym wyrzucił, ten przedmiot nie ma sensu. Można by go zastąpić dwoma, może trzema mniejszymi.
Tak, co jeszcze?
Na KO nie ma co liczyć że odwróci się od kleru, oni jak wprowadzą związki partnerskie to będzie cud.
Teologia, alchemia, astrologia, to ten sam dział nauk.
Chociaż nie, bo alchemia była weryfikowalna i powtarzalna, więc nawet jest bardziej nauką niż teologia. To że kompletnie nie działała to już inna sprawa.
Ja to bym w ogóle WOS albo wyrzucił, albo przeorganizował. Nie wiem jak teraz, ale dawniej i zagadnienia i ten program to był taki zlepek różnych rzeczy które można by wiedzieć, ale nie jest to potrzebne do życia.
Tutaj jakiś taki podręcznik z neta: https://flipbook.nowaera.pl/dokumenty/Flipbook/Dzis-i-jutro/#p=6
Taki zlepek tematów. Coś tam o społeczeństwie, narodzie, ustroju RP, społeczności, prawo i takie tam.
Jakiś pojebany chłop bez wykształcenia. No ale czego się spodziewać po tej partii.
Religioznastawo jest ważne, żeby nauczyć dzieci na czym polegają religie, jak się tworzą, jakie są zagrożenia, a przede wszystkim by wiedziały że religie nie są wyjątkowe, większość to zwyczajne nieudolne kopie wcześniejszych religii.
Atak i zagrożenie przypadkowych ludzi to sztuka, aha a ta partia nie jest prorosyjska.
Ja proponuję zero z budżetu, i przeniesienie religii do salek kościelnych. Oczywiście ocena nie będzie na świadectwie no nie można oceniać jak ktoś wierzy. Zamiast religii religioznawstwo, kilka godzin przed całą edukację.
O nie, murzyńskie gangi w GTA, do tego rozebrane kobiety?
Czego więcej nie wymyślą ci lewaccy twórcy, może będzie można zapłacić za seks, a potem kobietę rozjechać autem by odzyskać pieniądze.
Nie ma szans by gra z takimi elementami osiągnęła sukces, tym bardziej nie powinna być nazywana GTA.
Wie ktoś czemu Zandberg tak przepadł?
Dawniej Razem miało jakąś siłę przebicia, było Zandberga i innych gdzieś widać. A dziś to salonowa lewica, SLD i ci od Biedronia są twarzami lewicy.
Problem jest w tym, że nic z tych rzeczy nie jest odkrywczego, ani tym bardziej nie są to pomysły melona.
Za to robi on na tym swój marketing.
Autonomiczne pojazdy to pomysł sprzed wielu dekad, były nawet seriale o gadających autach. Dziś w technologii autonomicznej przoduje mercedes i kilka mniejszych firm. Koncepcja tuneli do bardzo szybkiego przemieszczenia istnieje, i nazywa się metro. Jeśli chcesz wypompować z tego powietrze, i posadzić na poduszkach magnetycznych wagony, jest to możliwe tylko koszty są przeogromne.
SpaceX też nie jest w żaden sposób oryginalny, tylko zrzyna z projektu NASA na który nie było pieniędzy (neoliberalna gospodarka woli przepalać pieniądze w prywatnych firmach, zamiast rozwijać swoje inicjatywy). https://www.discovermagazine.com/the-sciences/dc-x-the-nasa-rocket-that-inspired-spacex-and-blue-origin
Co ciekawe, już w 1996 roku NASA posiadało technologię rakiet które były w stanie lądować: https://www.youtube.com/watch?v=z46RiuZvh6c
Starlink też nie jest innowacyjny, w dodatku to zaśmiecanie kosmosu.
Jest przy tym pasa idiotycznych pomysłów jak hyperloop który nie działa, jak te dachówki elektryczne które są do dupy, jak ta ciążarówka tesli albo pickup, które są kolejnymi przykładami wielkich obietnic i technologii których ciągle nie ma.
Człowiek otoczył się z szeregu stron i krystalizuje koncepty.
Koncept ćpania, nieudolności i dalszego udawania geniusza, chociaż jego intelekt na robi na nikim wrażenia? Elon zwyczajne skupuje różne firmy i inicjatywy, potem wykorzystuje swoje zasięgi i dojścia do władz, gdzie może lobbować, wypraszać ogromne dotacje, i ulgi, by na koniec ogłaszać się geniuszem biznesu.
jest także udatnym integratorem (czyżby tzw. podejście konektywistyczne?) i chyba też autentycznym innowatorem.
Innowacyjność nie polega na skupowaniu przeróżnych firm.
Elon to dobry marketingowiec, tak samo jak dawniej Jobs. Osoby które potrafiły przesunąć uwagę na siebie, przez co ich klienci nie widzieli co firma wyprawia, i ile trupów jest w szafie.
No i na tym się kończy magia takich ludzi. W dodatku ostatnie odpały Elona do reszty zabiły jego wizerunek.
Z jednego Elon jest za to znany doskonale. Vaporware. https://www.youtube.com/watch?v=xbt2toXijd4
Dziś ma problemy, bo nie można w nieskończoność obiecywać wszystkim wszystkiego. W dodatku że część tych rzeczy chciał wciskać przemysłowi, rzeczy jak ciężarówki tesli, czy hyperloop, które są w stanie jakim są.
Prawdziwy lider.
Kiedy jego podwładni popełniają ogromne i skrajnie głupie błędy, term się od nich odcina i mówi że to nie jego wina.
Najśmieszniejszy i tak lest paradoks libków, którzy z jednej strony tworzą kult nierobów którym udało się dorobić. Czyli wszelkiej maści spekulanci, osoby żyjące z pasywnego dochodu i/lub cudzej pracy którzy chwalą się wakacjami, poziomem życia, jednocześnie chwaląc się tym że nic nie robią są idolami dla libków, a osoby które są równie aktywne zawodowo które są po prostu biedne są obiektem pogardy libków.
No i to jest prawdziwy, niezależny, poważny polityk, który trzyma się swojego, jest wierny swoim wyborcom i tym co mówi.
a bycie np rentierem czy “zawód syn” nie wymaga nic.
No ale to są jeszcze leprze przykłady nierobów. Co innego to żyć z własnych oszczędności i robić sobie przerwę, a co innego żerować na innych.
ps. jeśli ktoś jest nawet na śmieciówie to do bezrobotnych się nie zalicza. To samo jeśli ktoś robi zlecenia, i przekracza określoną (stosunkowo niską) kwotę którą zarobił w ciągu roku, wtedy taka osoba musi zakładać działalność.
Jedynym argumentem za poparciem dla Tuska i tej koalicji jest to, że nie są pisem ani konfederacją.
No i na tym kończą się ich plusy.
Jedyne co śmieszy, to ten wylew trolli konfiarskopisiorskich, którzy nagle chcą rozliczać nieistniejący rząd z obietnic. Trolle poprzedniego rządu który bardzo niewiele zrobił ze swoich wielkich obietnic, oraz trolle partii która stale powtarzała że ich obietnice to w sumie żarty, a prawdziwy program to ten który dopiero “teraz” pokazują. Co jeszcze lepsze, jakoś w kampanii te partie się nie atakowały zbyt często. Przypadek?
Więc tak, popieram przyszłą koalicję chociaż wiem że nie będzie to udany rząd. Mam nadzieje że lewica w końcu pójdzie po rozum do głowy i zacznie w końcu uśmiechać się i przebijać do środowisk robotniczych i niższych klas społecznych. Póki co, coś tam próbują ale nie wychodzi im to za dobrze. Tutaj potrzeba dobrego PRu, i pomysłu na siebie.
Zjednoczona Prawica zawiesiła tak nisko poprzeczkę, że bardzo ciężko będzie nowemu rządowi łamać jeszcze więcej praw i jeszcze bardziej niszczyć kraj i ludzi.